Pielgrzymka rowerowa 2013
Dzień V
Jajecznica z pomidorami... Zimno i wiatr za oknami... Boże spraw by się chciało jak się nie chce... IGNACY!!! Za Ciebie w dniu Twoich imienin! All best od Najwyższego! I od Nas!!! Do wieczora! Pa!
Porta Westfalica… Miało być wietrznie – było, miało padać – padało, miało być 118 km… Było 130. I tu ukłon dla Policji niemieckiej – wodnej! Leją wodę, że niech im cumy zabraknie! Zamiast na południe skierowali nas na północ i stąd to nadłożenie. Dzień jednak upłynął super, a w Porta przywitał nas Ks. Tomasz, który już od miesiąca załatwiał nam wszystkie noclegi w tej diecezji!!! JESTEŚ GOŚĆ!!! Dzięki wielkie!!! Dzięki też Magdzie i Rafałowi – kiełbaska i isotoniki nie schodzą z menu!
Ps. A siedznia to nas tak bolały ostatnio za dzieciaka... Jak Ojciec lał!